Jest mi bardzo trudno kupić bluzkę, która będzie idealnie dopasowana do mojej sylwetki. Problemem są w szczególności długie i szczupłe ręce. W związku z tym nigdy nie mogę dobrać bluzki, czy koszuli której rękawy będą miały odpowiednią długość. Jakby tego było mało, mam też dość rozbudowany tułów (zwłaszcza biust duży jak na moją sylwetkę), dlatego ciężko jest mi wybrać odpowiedni rozmiar na tę partię ciała. Przykładowo bluzka rozmiaru xs będzie miała dopasowane rękawy, ale za krótkie, a biust będzie przesadnie opięty… Mam jednak to szczęście, że potrafię szyć, a jakiś czas temu wymarzył mi się golfik z wyciętymi ramionami. Trafiłam na idealną wiskozową dzianinkę i uszyłam z niej trzy golfy o podobnym kroju. Gładki dla siebie i dwa z wzorami ręcznie malowanymi, które będzie można znaleźć w ofercie. Golf stał się moim ulubieńcem tej jesieni. Pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno nie cierpiałam mieć czegoś blisko przy szyi.
Na zdjęciu powyżej widać wisiorek z autorską grafiką, który również wykonałam sama. Idealnie komponuje mi się z tym outfitem.
Beret z dodatkiem naturalnej wełny wyhaczyłam niedawno w Auchan! Wiem, że tego typu okrycia głowy kojarzone są z babciami… Ja jednak uwielbiam berety i uważam że dobrze mi w nich, dlatego często noszę. Torebka jest ze sklepu bershka, buty CCC, spodnie z H&M, a płaszcz z Promod. Te cztery ostatnie rzeczy goszczą w mojej szafie już kilka sezonów. Torebka ma już oznaki znoszenia, ale tak ją lubię, że raczej szybko się jej nie pozbędę. Też tak macie, że nosicie ulubione rzeczy dopóki się całkiem nie rozlecą? 😀
Po spacerze trzeba się trochę rozgrzać, bo jesienna pogoda temperaturą nas nie rozpieszcza.
Biały lekko włochaty sweterek to mój nowy nabytek, który zrobiła mi mama na drutach. Jest ciepły, długi (rękawy też mają odpowiednią długość), ma kieszonki i wygląda świetnie. Krój wybrałam sobie sama. Jest idealny! Od dawna za mną taki chodził. Moja mama może wykonać sweter na zamówienie, gdyby ktoś był zainteresowany 😉