13 kwietnia, 2016

Frędzle, trendy i romantyzm…


Tak się złożyło, że w Sylwestra byliśmy na zabawie, gdzie obowiązkowo należało się przebrać w stylu nawiązującym do lat 60, 70 i 80. Pierwsze o czym pomyślałam to oczywiście „dzieci kwiaty”. Postanowiłam coś uszyć sama i po długich poszukiwaniach znalazłam fajny materiał w bydgoskim JAZZ and SILK. Starczyło i na sukienkę i na narzutkę dla mojego chłopaka. Celowo narzutkę uszyłam tak, abym później mogła z niej również skorzystać. Doszyłam tylko frędzle i gotowe!
Myślę że to fajny pomysł dla was. Wykrój jest bardzo prosty, bez problemu zrobicie coś takiego sami. Frędzle dostaniecie w pasmanterii.

Odkryłam, że takie hipisowskie klimaty od dawna we mnie siedziały, tylko o tym do końca nie wiedziałam i może też nie miałam zwyczajnie odwagi się w ten sposób ubierać. Świadczy o tym pewien fakt. Dostałam kiedyś od mamy ażurowy, szydełkowany, biały sweterek, który wcześniej należał do niej. Nigdy go nie nosiłam. Leżał w szafie wiele lat. Nie umiałam go z niczym zestawić, albo czułam się do niego za gruba, albo coś tam jeszcze. Porządki w szafie robię regularnie i pozbywam się starych, nie noszonych rzeczy. Całe szczęście nigdy nie oddałam, ani nie wyrzuciłam sweterka. A bywało już bardzo blisko. Wrzucałam go z powrotem do szafy z nadzieją, że kiedyś przyjdzie na niego czas, no i przyszedł. To chyba jedyna rzecz w mojej garderobie, która tak długo leżała nie noszona. Teraz nawet żałuję, że moja mama pozbywała się starych ciuchów, bo chętnie nadałabym im nowe życie.

Kolejnym faktem o mnie samej, który też zrozumiałam dopiero niedawno jest to, że w głębi duszy jestem absolutnie romantyczna. I myślę, że to widać w moich projektach i w niektórych pracach malarskich. A jak wiecie boho poza artyzmem (z którym też jestem przecież mocno związana) ma w sobie nutkę romantyzmu, jest stylem wolnych ludzi, niekonwencjonalnych, otwartych na to co nowe. Absolutnie mi to pasuje. Oczywiście to nie jest też tak, że wyglądam w tej chwili jak hipis w moich zestawieniach na co dzień i będę tworzyć teraz tylko takie projekty jako Nocny Motyl. Nie! Ja po prostu czerpię niesamowitą inspirację ze stylu boho i muszę przyznać, że chyba nigdy nie byłam tak zadowolona z jakiś „trendów” jak jestem teraz.
A co Wy na ten temat sądzicie?

narzutka boho
A to MY! Sylwester 2015
© Copyright - Nocny Motyl, wszelkei prawa zastrzeżone.