Od kiedy mam psa, spacerów oczywiście jest znacznie więcej. Przynajmniej dokładniej poznaje osiedle, na którym mieszkam 😉 Uwielbiam!
A tu zwiedzamy z Rupertem Warszawę. Zrobiliśmy sobie krótki urlop – taki mój urodzinowy tydzień.
Outfit – choker z kotem, top z lumpeksu i czerwony sweterek, który zrobiła mi mama. Obecnie to jeden z ulubionych w mojej szafie (ale chyba mówię tak o każdym swoim swetrze… Ja po prostu kocham swetry!)
W moje urodziny skoczyliśmy do PinkFlamingo, gdzie można było wejść z psem! Serdecznie polecam to miejsce. Jest w stylu amerykańskim, fajny wystrój no i jedzenie pyszne. Ogromny plus oczywiście za możliwość wprowadzenia psa. Rupert dostał nawet miskę z wodą 😉
Prezenty urodzinowo-świąteczne 🙂
Kawka i idziemy zwiedzać.
Wpadliśmy też do Zachęty. To miejsce także polecam, jeśli interesujecie się sztuką. W czwartki wstęp darmowy.
Wracamy z centrum.
Ostatnie spacery po warszawskim parku.
A tu jeszcze się pochwalę. Sprawiłam sobie na prezent urodzinowy zestaw do wykonania manicure hybrydowego. Marzyło mi się to od roku. Na zdjęciach pazurki przedświąteczne i świąteczne 😉
Chyba najbardziej udany „selfiaczek” ostatnich czasów 😛 Przynajmniej na to wskazuje ilość polubień na instagramie. Nie bardzo lubię robić selfie, bo chyba nie potrafię.
I znów spacery.
W Bydgoszczy także przymroziło. Tylko gdzie ta zima stulecia? Może lepiej niech nie nadchodzi. Tęsknie za wiosną! No, ale zobaczcie jak potrafi być pięknie 🙂
W świątecznym nastroju.
Moja choinka w tym roku 🙂